“Even if evidence indicated #theFed capable of such precision (evidence does not), Joseph C. Sternberg’s question in the WSJ is apposite: ‘Who elected these folks to aim for a 50% loss in purchasing power of a #dollar every 35yrs?’
“In a recent rpt, the Manhattan Inst’s Dan Katz & Stephen Miran argue that ‘the Fed’s current governance has facilitated #groupthink that has led to significant #monetary#policy errors
“‘while allowing #theFed the flexibility to unwisely expand its remit into inherently #political areas such as #credit rationing & #banking#regulation.’ Here is #groupthink: ‘Despite the biggest #monetary errors in 4 decades,’ Katz & Miran write, none of the 9 recent appointees to the Board of Governors was on record as having made accurate predictions about #inflation’s path.
Got Donald Shoup's "The High Cost of Free Parking" in Libby as an audiobook. A very depressing listen on the #UpperWestSide. We'd so benefit by smart meters but they will never happen because the money would go into a central fund and never benefit the local area. Must be happy with elimination of #ParkingMinimums. Do love the #groupthink analogies with doctors prescribing lead because that's what they all do. #HighCostOfFreeParking #MarketPricedParking
Taka obserwacja kulturowo-socjologiczna: na Fediverse od dawna jest trochę Rosjan “z Rosji” (w sensie, że nie emigrantów), głównie uciekinierów z mainstreamowych rosyjskich sieci społecznościowych typu VK po wprowadzeniu cenzury kilka lat temu. Poza grupą autentycznie szurniętych nacjonalistów (którzy też byli wtedy w Rosji ścigani, stąd ucieczka z VK) z większością z nich do wojny i przez pierwszy rok można było normalnie dyskutować. Mam tu na myśli dyskusję na poziomie jaki mogą prowadzić ludzie mający czasem odmienne poglądy ale potrafiący wysłuchać argumentów drugiej strony i z nimi polemizować lub je przyjąć. Ale w ciągu ostatniego roku dokonała się ciekawa zmiana kulturowa. Jeżeli mogę dokonać kilku uogólnień na podstawie niedawnej (i chyba ostatniej) dyskusji z nimi:
W złym tonie jest podawanie… źródeł informacji. W dobrym tonie jest pisanie “swoimi słowami”. To znaczy, jeżeli ktoś napisze “ja wiem, że rakiety S-300 nie mogą trafiać w cele naziemne” to ma to z ich punktu widzenia większą wartość poznawczą niż ”nawet ze źródeł rosyjskich wynika, że mogą - tutaj jest link do TopWar.ru” (popularny portal wojskowy w Rosji). Nie mam pojęcia z czego to wynika, podejrzewam jakiś podprogowy komunikat o tym, że wszystkie linki mogą prowadzić do exploitów i wirusów.
Całkowite pogrążenie w oficjalnej rosyjskiej narracji - oni nie wiedzą, że Charków był regularnie ostrzeliwany od lutego 2022 i autentycznie myślą, że rosyjskie ostrzały Charkowa zaczęły się dopiero w odwecie za ukraińskie ostrzały Biełgorodu czyli około grudnia 2023.
Całkowita brak zdolności do konfrontacji z informacją nie pasującą do tej oficjalnej narracji. W naszej kulturze, jeżeli ktoś poda informację sprzeczną z naszą wiedzą to zaczyna się kopanie w źródłach - albo ja mam błędne źródło, albo on/ona i na podstawie uznawanych przez obie strony można to ustalić. Rosyjskie “pokolenie wojenne” po prostu kończy dyskusję, nie było tematu.
Ciekawe zjawisko “podwójnej moralności” - wobec “swoich” przyznajemy nieco więcej (np. ludobójcze cele Kremla w zakresie “złamania Ukrainy”) niż wobec “obcych” (negowanie tych wypowiedzi i upieranie się, że to tylko “”emocje”). Ale to akurat Rosjanie mieli zawsze, to nie jest nowe zjawisko.
Odrzucanie dowolnych relacji świadków czy wręcz materiałów wideo z miejsc wydarzeń na tej podstawie, że “nie było cię tam na miejscu, nie wiesz jak było”. W konsekwencji tuzin bezpośrednich relacji wideo z danego miejsca jest odrzucany jako “niewiarygodny” ale obwieszczenia oficjalnych przedstawicieli władzy jest traktowane przynajmniej jako wyraz oficjalnej wersji.
Bezkrytyczne podejście do częstych w rosyjskiej oficjalnej narracji zmian stanowiska o 180°. Fakt, że dzisiaj władza mówi coś całkowicie odwrotnego niż wczoraj nie wywołuje absolutnie żadnych refleksji na temat tego, że władza może w danym przypadku kłamać oraz, że jutro powie coś inne niż dzisiaj. Jest prawda życia, i jest “prawda etapu”.
W większości są to zjawiska dość oczywiste dla każdego kto ma kontakt z Rosjanami “z Rosji”, nowością dla mnie była obsesyjna fiksacja na “swoimi słowami” oraz odrzucanie źródeł. Nie wiem w jaką stronę to idzie ale wygląda na to, że oni sami siebie zagnali w jakąś sekciarską informacyjną czarną dziurę. Długofalowe konsekwencje, przede wszystkim dla rosyjskiego społeczeństwa, będą dramatyczne.
May I add some hashtags in order to solicit views of psychologists and others who deal with human (or animal) cognitive modelling of reality? I would be fascinated to read about the degree to which we're all vulnerable to bias, the highest-yield methods of protecting oneself from bias (especially in social media), and of helping reflect back to others their own views in a way that lets them critique them. I think the last point is especially hard, especially if the other person has no desire for critical thinking (and as humans, we are terrible at critical thinking!).
If there are any textbooks on the subject, ideally written by scientists &/or aimed at scientists, I'd be keen as mustard to know about them!
It's fascinating to me that I offend people on Threads, but that the Fediverse has been receptive to my acerbic musings. And I say the same things on both platforms. It's almost as if the corporate social media platforms are designed to make people hostile and censorious to anybody falling even remotely outside of their filter bubble!
In 2019 when I visited the Boeing Future of Flight Museum in Everett, WA, I was tickled to see the gift shop full of 737 MAX swag. This was just after the plane had been pulled from service. I giggled as I purchased a 737 MAX lanyard.
When I cheekily wore it to my corporate job with my security card attached, my husband called me macabre.
My take was that the lanyard served as a not-so-subtle reminder of the dangers of corporate groupthink and the deadly profit motives that underpin our economy and thwart effective regulatory oversight.
P.S. We took the tour of the gargantuan Boeing manufacturing facility and the guide never mentioned the 737 MAX. LOL
The urgency is missing regarding mitigating #ClimateChange because most people want to believe that it's someone else's responsibility to reduce greenhouse gas emissions
I emailed one of the largest #UK#wildlife charities regarding their Job advertisement which included driving their fossil-fueled company vehicle to various fundraising venues
The average response "Our fleet is under review.. blah blah.. kind regards"
And here I was thinking Americans were crazy during Afghanistan and Iraq invasion.
The level of intolerance, self censorship and groupthink among people in Europe is even worse than the one post 9/11 time.
Decades of red scare and Russia phobia has really made an amazingly deep scars in the psyche of people. And of course, a bit of racism and fear seems to be doing a fantastic jobm
4,5 million people murdered by the actions of NATO just since 9/11 are all forgotten and replaced with the anti Russian sentiment and hate towards anyone who is not infected with the "love NATO" bug like the rest of people.
Whenever a new idea comes around, scientists are quick to pounce on any problems it may have. But that doesn't mean they're succumbing to groupthink. So why then are scientists resistant to new theories? Because the hurdles of proof are quite high. Big Think elaborates: https://flip.it/9yRLcJ #Science#Scientist#GroupThink#Psychology