Dzisiaj miałem biegać bardzo wolno. Na tyle, żeby jedynie przepompować krew ujechanych wczorajszymi interwałami nóg. No więc żeby nie przyspieszać, to biegłem i rozglądałem się za ziołami. Poza zdjęciem burzy, które wrzuciłem wcześniej udało mi się strzelić: wykę kosmatą, przytulnie pospolitą oraz lince pospolitą 🫣 #bieganie#kochamwies#kochambycwiesniakiem#przyroda#pogórzeizerskie#maj
Porobnice (Anthophorini) – plemię pszczół z rodziny pszczołowatych i podrodziny pszczoły właściwych. Dotychczas opisano ponad 700 gatunków z plemienia porobnic, umieszczanych w 8 rodzajach.
Zawsze twierdziłem, że to całe pszczelarskie i domkowe (hoteliki) zamieszanie z robieniem idealnych uli i domków niby mebli to główne dla ludzi. Pszczoły wybierają przeróżne miejsca i często nie takie jak życzyliby sobie ludzie lub twierdzili, że są dla nich najlepsze, bo im się podobają.
Warto wiedzieć! Inwazyjne ślimaki, śliniki luzytańskie przenoszą nicienie jak Angiostrongylus vasorum, które pasożytują w tętnicach płucnych i sercach psowatych i kotowatych, w tym psów, lisów i wilków. #przyroda#ślimak źródło: Karkonoski Park Narodowy
Niestety (dla dalszych rozważań), rodzina taka licząca nawet 30 – 50 tys. osobników, ma duże zapotrzebowanie energetyczne i wymaga odpowiedniej ilości pokarmu. Przekłada się to bezpośrednio na odpowiednią liczbę kwiatów i powierzchnię terenu. W praktyce oznacza to, że w środowisku naturalnym gniazda takie nie mogą istnieć w dużym zagęszczeniu i muszą być rozproszone tak, aby uniknąć konkurencji między rodzinami. Rozproszenie to nie wpływało negatywnie na kondycję gatunków samotnych. Sytuacja zmieniła się wraz z pojawieniem się człowieka i wykorzystywaniem pszczół miodnych. (...) Pszczelarstwo współczesne, które to w przeciągu ostatniego stulecia doprowadziło do diametralnych przetasowań na pszczelej szachownicy zależności ekologicznych. Współcześnie, za pasiekę opłacalną, średniej wielkości, uważa się taką, liczącą ok. 20 rodzin. To tworzy bardzo duży lokalny nacisk ekologiczny, który bez pomocy pszczelarzy (okresowe dokarmianie cukrem, leczenie itp.) zagrażałby samym pszczołom miodnym.
W tym miejscu nasuwa się dygresja. Zrównoważenie produkcji i dekompozycji (wliczając po stronie dekompozycji również naszą cywilizację) jest naszym cywilizacyjnym marzeniem. Troszcząc się o przyszłość, wielkie nadzieje pokładamy właśnie w „rozwoju zrównoważonym”. Ale to jest pojęcie nieprecyzyjne, a nawet mylące. „Rozwój zrównoważony” to oksymoron, zwrot wewnętrznie sprzeczny, tak jakbyśmy powiedzieli „rozwój stagnacyjny”. Tymczasem zasadą naszej cywilizacji jest właśnie rozwój – wszystkiego ma być coraz więcej; dobrobyt jest synonimem wzrostu (a nie stałości) wszystkich wskaźników – zatrzymanie dochodu narodowego stałym poziomie jest synonimem kryzysu. Ale fizyka jest nieubłagana: każdy wzrost, to brak równowagi – żeby wszystko co rośnie, pobiera więcej niż oddaje. Termin „rozwój zrównoważony” zawiera oszukańczą sugestię, że wzrost może być za darmo. Nie może! Lepszy jest odpowiednik angielski – sustainable development, czyli rozwój możliwy-do- podtrzymania”, inaczej rozwój, który jeszcze jakiś czas potrwa.
January Weiner "Czy istnieje równowaga w przyrodzie? Fakty i mity," 2009 r.
Dzień dobry. Jestem trutniem pszczoły miodnej (czyli samcem pszczoły). Mam wielkie oczy złożone (o wiele większe od samic) m.in. po to, abym dobrze widział "tyłek" (przepraszam: odwłok) lecącej młodej nieunasiennionej matki pszczelej (księżniczki).
#przemyslenia Ostatnio, tak jakoś podczas spacerów z Martą i pociechami, patrzyliśmy na kwitnące rośliny np. kwiaty czarnego bzu, młode pędy sosny i tak nam przyszło, że kiedyś z tego były robione różne, zdrowotne nalewki. Mam jednak wątpliwości, czy to naprawdę było zdrowotne, czy było tylko takim zakamuflowanym sposobem, żeby coś łyknąć? 🫣 W końcu, ciężko nazwać zdrowotnym spiryt, czy wysokoprocentowy alkohol, który w tego typu „produktach” był w przeważającej części 😜 #kochamwies#kochambycwiesniakiem#przyroda
Nabór do zespołów lasów społecznych dla organizacji pozarządowych. Czas do 17 maja br.
Do 17 maja br. włącznie organizacje pozarządowe mogą zgłaszać się do tzw. zespołów lasów społecznych, które mają opracowywać propozycje wyznaczenia cennych społecznie lasów wokół dziewięciu metropolii.
Dymnica pospolita. Trafiona dzisiaj podczas spaceru. Teoretycznie nic specjalnego. Roślina z gatunku makowatych. Powinny unikać osoby z jaskrą i napadami epilepsji! #kochambycwiesniakiem#kochamwies#maj#przyroda
Twierdzenie, że najliczniej odwiedzająca kwiat pszczoła miodna jest najważniejszym zapylaczem roślin, jest jak twierdzenie, że w sklepie najwięcej pieniędzy wydaje sprzedawca.
Właśnie dowiedziałem się, że sierpówka (na pewno znacie) pojawiła się w Polsce dopiero w latach 40. To te ptaki, które robią chu-chu-chu, gdy jest ciepło; na podlinkowanej stronie można posłuchać dźwięku. http://ptaki.info/sierp%C3%B3wka
Zdjęcie autorstwa Iruka z Wikimedia Commons, CC BY-SA 3.0 #natura#ptaki#ciekawostki#przyroda#sierpówka
Tak w tym roku wygląda mniej więcej obserwacja kwitnienia różnych roślin. „Zielone” - bieżącą obserwacja, „wykres” - wieloletni trend. Jak widać mieliśmy ekstremalną pogodę. #pogoda#wiosna#upał#przyroda#kwiaty#kwitnienie#wykres
Okej, na początek kilka słów wyjaśnienia. Ten piękny żółciutki "kwiat" wcale nie jest kwiatem, ale kwiatostanem złożonym z kwiatów języczkowatych. Kwiat języczkowaty z widocznym słupkiem z dwoma znamionami. Taki kwiat powstaje ze zrośnięcia płatków korony i w przypadku mniszka występuje w całym kwiatostanie, a nie tylko po brzegach, jak na przykład w rumianku. Włoski które otaczają słupek to resztki kielicha. A pręciki są gdzieś na dole, dużo poniżej znamion słupka, co jest przyczyną tego, że owady zjadające lub zbierające pyłek, na przykład…
Kwiecień to dobry okres by zajrzeć do Ogrodu Botanicznego w Poznaniu. A że #Poznań to porządne miasto, to wstęp bezpłatny (i WC też bezpłatne, gdyby ktoś się zastanawiał).
W pobliżu też Jezioro Rusałka, ładny park na Sołaczu i Ogród Dendrologiczny (do którego muszę się w końcu wybrać).