sznowicki, Polish Z innej beczki. Miałem parę kursów pierwszej pomocy w Straży i coś co polecam teraz wszystkim to zakup takiej oto maski jak na obrazku i dodanie do swojej apteczki.
Zalety są takie że jak robicie sztuczne oddychanie to nie macie kontaktu z pacjentem (który może być np. obrzygany), powietrze lepiej wchodzi bo maska zakrywa nos i usta do tego jak przyjadą już ratownicy to mogą się bezpośrednio podpiąć do takiej maski nie musząc wyciągać swojej.
Maski materiałowe są do bani bo nic nie pomagają.
Bez maski z kursów, de facto, wynika że lepiej w ogóle nie robić sztucznego oddychania tylko sam masaż serca, z uwagi na ryzyko zakażenia samego ratującego (tego nikt nigdy nie powiedział ale tak było sugerowane).