mr_glitch, Polish Dokonałem ostatnio ciekawego odkrycia jeśli chodzi o podłoże do malowania, mianowicie chodzi o malowanie na płycie pilśniowej.
Na rynku są różne specyfiki, między innymi do przyśpieszania utwardzania tłuszczu w farbie olejnej (dość toksyczne swoją drogą) co by można było sobie przyśpieszyć malowanie, ale jak się przekonałem, istnieje jeszcze cebula-metoda. Wprawdzie jak się chce wystawić obraz za grubą pengę to można się bawić w kredę wymieszaną z olejem lnianym czy inne wynalazki, ale do szkiców czy takiego malowania dla siebie można pokryć płytę pilśniową trzema warstwami farby do ścian i też będzie dobrze.
Pierwszą warstwę farby można powiedzieć, że wręcz "żre" i można sobie przestawiać wszystko ile wlezie. Przy następnych podejściach wystarczy poczekać ze trzy, cztery godziny i można działać dalej.
Można powiedzieć, że to taki eko-recykling, bo tych płyt, czy nawet jakichś MDFo podobnych jest sporo na około w meblach, czy jakichś głośnikach ze sklejki. Wystarczy sobie odłożyć przy robieniu porządków.