Żona wróciła z treningu z psami i chciała mi pokazać, gdzie była. I dotarło do nas, jak koszmarnie samochodziarskie są Google Maps. Las jest po prostu zieloną plamą. Jednocześnie nie ma tam wielu parkingów w fajnych miejscach spacerowych.
Szybko pokazała mi te fajne psie miejsca na Alltrails i Mapy.cz, a ja przekonałem ja do zainstalowania Organic Maps.
Jedyną wartością Google Maps są informacje o natężeniu ruchu. Czy są jakieś apki oparte o OpenStreetMaps, które to mają?
O kurka!
Zapisałem się właśnie na swój pierwszy ultramaraton. 😱
Dystans „dla miękiszonów”, bo jedynie 50 km. Na razie na ten dystans zapisane są… 3 osoby 😂 podczas gdy na maksymalny na tym wydarzeniu (160 km) jest już ponad 40-tu chętnych.
Ale pomyśleć, że zacząłem biegać po czterdziestce i długo przebiegnięcie pięciu kilometrów było zbyt dużym wyzwaniem.
Zerkam na stację pogodową, żeby zobaczyć, czy jest ciepełko, czy wręcz przeciwnie. Mówi mi, że bateria w zewnętrznej czujce padła. No to sięgam po telefon, żeby przez apkę połączyć się z samochodem i zobaczyć, co jego termometr raportuje.
Chyba powinienem cofnąć się technologicznie o co najmniej 100 lat i po prostu kupić prosty termometr, alkoholowy lub bimetalowy, przykręcić do ściany koło okna i móc po prostu zerknąć, ile na zewnątrz stopni.
Nareszcie jest znośna pogoda. Zamiast iść biegać, wskoczyłem na rower. Ależ mi się morda cieszy – bo ciepło (no dobra, nie zimno), bo przejażdżka, a także bo okazuje się, że umiem wyregulować rower tak, że przerzutki chodzą jak marzenie. 💪
I should be banned from reading/watching anything about #CommonLisp (or any #Lisp language, for that matter). I've read a nice, short article yesterday, then I watched an inspiring talk, then I spend an evening playing with some #Racket code, and now I just want to effing drop everything and learn CL and Racket properly.
„Czy wolno kraść? Nie, nie wolno. Teraz jesteśmy zgodni. Chyba że kradnie się komuś serce – wtedy jest to romantyczne. Albo kradnie się harmonijkę typkom, którzy rzępolą na niej na imprezach – to odwaga cywilna.”
No bo to jest tak, że czyta się czasami książki, ale nie znajduje się w nich cytatów godnych podzielenia się. Przeczytałem ostatnio jedną książkę o objętości jakiś 500 stron i drugą, co prawda 230, ale za to A4… i nic, ani jednego.
A potem otwiera człowiek „Niespokojnych ludzi” Fredrika Backmana i cała pierwsza strona składa się z samych takich cytatów. Człowiek nie wie, co wybrać.
Zdecydowałem się na dwa: jeden o miłości, drugi o seksie. Bo seks się sprzedaje. 👇 👇 👇
Godzinę już walczę, żeby podłączyć drukarkę do komputera rodziców. Zacząłem wątpić, czy drukarka w ogóle jest sprawna. Otworzyłem swojego Linuksa, i… nie musiałem nic dodawać, drukarka po prostu się pojawiła na liście drukarek. Oczywiście działa bez problemu.
Windows dalej twierdzi, że albo nie ma takiego miasta Londyn, albo nie ma mojego płaszcza, albo udaje, że wszystko jest OK, nie-drukowanie jest normalną funkcją tego urządzenia.