„Talibowie chcą podbić Jerozolimę! Domagają się od ościennych krajów otwarcia dla nich korytarzy!” Taki oto news zobaczyłem w jednym z polskich mediów. Wydał mi się od razu tak absurdalny, że postanowiłem go sprawdzić. Ot, taki losowo wybrany news, żeby sprawdzić na ile żyjemy w wymyślonej w mediach rzeczywistości.
Okazało się, że większość mediów przepisała ten sensacyjny „fakt medialny” z… twitterowego konta Visegrad24 już wcześniej oskarżanego o produkowanie nie do końca zgodnych z rzeczywistością pseudoinformacji (w internecie jest trochę tekstów o tym koncie).
Dokumentalne opowiadania Miloša Doležala rozgrywające się wiosną, latem i jesienią 1945 roku. Podpisano kapitulację, pachną bzy. Wojna się skończyła, ale świat już nigdy nie będzie taki sam.
Witold Waszczykowski skomentował śmierć Jewgienija Prigożyna. – Zemsta. Na pewno (...) Również nasz prezydent został w ten sposób (...) przez Putina zamordowany – powiedział były szef polskiej dyplomacji w rozmowie z „Interią”.
Te strategiczne analizy różnych redacji powstają spazmatycznie: raz super, za chwilę do dupy. Daliby sobie na wstrzymanie, bo z perspektywy wygląda to jak zwidy pijanego meteorologa. Wiem, wierszówka, redakcja zamawia, ale są granice tragikomedii. Jeszcze niedawno Rosja ulegała samodestrukcji, a za chwilę - w oczach naszych obserwatorów i znawców - jest srogim kacapskim niedźwiedziem. Równowagi oczekuję i powagi, a nie karuzeli. Opanujcie emocje, eksperci.#wojna#polityka#media
Źródło:
Od: 44:37
URL: https://youtu.be/SZnxUZkDysw?t=2677
Tytuł: Grzegorz Braun: Stan wojenny przy białoruskiej granicy? W lipcu ważą się losy wyborów.
Kanał: Centrum Edukacyjne
Prigożyn ponoć wycofuje się już do leża, ale wnioski ogólne tego tekstu pozostają w mocy.
Jest coś tragikomicznego w tym, że Prigożyn i Wagnerowcy realizują na ciele Rosji plan „specjalnej operacji wojskowej” w taki sposób, jak to planował Putin z ekipą względem Ukrainy. Tyle że jak na razie z lepszym rozpoznaniem i skutecznością.
Prigożyn, doświadczony w neokolonialnych podbojach w m.in. Afryce, zastosował właśnie taką metodę walki, jaką zna i w jakiej się specjalizował. Zajęcie silnego militarnie przyczółka (w tym przypadku w Rostowie nad Donem) i szybki rajd na centrum decyzyjne, żeby obalić rządzącego watażkę i obsadzić siebie, lub stojącą za nim klikę u władzy.
Tym samym, w optyce Prigożyna, Rosja po upadku ZSRR stała się właśnie swego rodzaju „krajem trzeciego świata”. Spełnia liczne warunki, łącznie z tym, że stała się krajem surowcowym drenowanym zarówno przez rządzącą klikę, jak i kraje z którymi handluje. Wewnętrznie jednak pustym, wypatroszonym, z trzymaną pod butem populacją, której spada niewiele ze stołu tej wielkiej uczty. Siła kliki nie bierze się jednak głównie z woli ludu, ale z posiadanych i rozkradanych zasobów. Pozwalało to odklejać się długo od życia prowadzonego przez przeciętnego Rosjanina.
Kacapy to jednak są niepodrabialne.
Oskarżają Ukraińców o domniemany atak „terrorystyczny” na Putajło…
No nie wiem, ale jak sie jest hersztem agresora to chyba trzeba się liczyć z konsekwencjami napaści, nawet jak konsekwencje mogą być osobiste. I co do zasady to nie można mówić o terroryźmie tam gdzie jest samoobrona.
Szok i niedowierzanie.
Jak rosyjska armia rekrutuje więźniów? Otóż, wg ukraińskich szacunków 20 procent wziętych do niewoli więziennych rekrutów to nosiciele HIV. Mieli nikłe szanse przeżycia w więzieniu. Zatem zaciągając się do wagnerowców, więźniowie - po pierwsze - liczyli na ułaskawienie (o ile z wojny wyjdą cało), po drugie, obiecano im leki antyretrowirusowe. https://www.nytimes.com/2023/04/21/world/europe/russia-wagner-group-hiv-prisoners-ukraine.html
Waszczykowski: Katastrofa Prigożyna to zemsta. Kaczyński został zamordowany w ten sam sposób (www.wprost.pl) Polish
Witold Waszczykowski skomentował śmierć Jewgienija Prigożyna. – Zemsta. Na pewno (...) Również nasz prezydent został w ten sposób (...) przez Putina zamordowany – powiedział były szef polskiej dyplomacji w rozmowie z „Interią”.