Ostatnio miasto #Tychy ogłosiło zmianę oznaczeń linii autobusowych, celem ujednolicenia sposobu ich oznaczania. Jejku, jaka fala hejtu pod postem na Facebooku!
„A po co?”, „Przecie było dobrze!”, „I tera znowu będzie trzeba się uczyć na nowo!”
Serio? To są największe problemy ludzkości? Jak tak to ja tym ludziom gratuluję, chciałbym żeby to był mój największy problem - zapamiętać nowe oznaczenia autobusów.
@mstankiewicz Każda zmiana na świecie sprowadza się do:
nie wpływa na przyzwyczajenia użytkowników = dobra zmiana
wpływa na przyzwyczajenia użytkowników = bunt
:blobcatgiggle:
@ananas
Szczerze mówiąc, to jestem w stanie ich zrozumieć. Jak przez wiele lat uczysz się jak jeżdżą dane linie, a potem z dnia na dzień zmieniają numerację większości linii, plus zmiany nazw przystanków, to może wkurzyć. Jak wracasz zmęczony i chcesz jak najszybciej wrócić do domu, a z daleka widzisz, że jedzie coś i obecnie nie masz pojęcia, czy Ci ta linia pasuje, czy nie. Zgodzę się, że to nie jest problem skali głodu światowego, ale też potrafi wkurzyć, jak w zimnie i deszczu musisz czekać na następny autobus, czy tramwaj. @mstankiewicz
Add comment