@adamczyk@pol.social
@adamczyk@pol.social avatar

adamczyk

@adamczyk@pol.social

Feminist, socialist, antifascist. Currently also a so called data scientist. PRO ABO. My top achievements are a PhD in Geophysics and a lifelong ban on Tinder. Lots of cats here. And occasionally a horse. Praise Satan and brussel sprouts! (she/her)

This profile is from a federated server and may be incomplete. Browse more on the original instance.

adamczyk, to random Polish
@adamczyk@pol.social avatar

Dostałam projekt tej dziary z Mamusią Muminka z koktajlem Mołotowa i jest ona taka piękna, że mam zrobiony tydzień, niezależnie jak bardzo kot Yoda będzie się dzisiaj darł!!!

ale to Wam jutro pokażę!

adamczyk,
@adamczyk@pol.social avatar

@kalisz79 jemu to nawet dziara na mózgu już nie pomoże

adamczyk, to animals Polish
@adamczyk@pol.social avatar

Nie dość, że pół nocy darł japę, jakby jutra miało nie być, to jeszcze teraz chodzi i coś kwęka.

Jakby nie był taki ładny, najukochańszy i przytuliński, to bym go już dawno na stylowe rękawiczki przerobiła.

#kotYoda
#catsofmastodon
#everydayIsCaturday

adamczyk, to random Polish
@adamczyk@pol.social avatar

No ciekawam, co lewicowe ministry od równości i polityki społecznej mają do powiedzenia o faszystowskiej narracji Tuska o ludziach na granicy z Białorusią.

Nie mają czasu pewnie, takie są zajęte tańcowaniem w tęczy na marszach równości, co nie?

Spierdalajcie z taką lewicą do Leszka Millera w objęcia, i nawet mnie nie wkurwiajcie więcej.

Aż mi się odechciewa na wybory iść w niedzielę, serio. W dupie mam taką lewicę, co im nie przeszkadza taki koalicjant.

adamczyk, to random Polish
@adamczyk@pol.social avatar

matka: Dzwoniłam do tego geologa - geometry.
ja: ??? ... geodety?
matka: Tak!

🙈

adamczyk, to animals Polish
@adamczyk@pol.social avatar

Mój osobisty asystent #kotekBazylek usłyszał, że prezydent Duda radzi mieć własny samolot i teraz mnie motywuje, żebym lepiej pracowała, bo paliwo lotnicze coraz droższe. Tak, chrapie.

#catsofmastodon
#everydayIsCaturday

adamczyk, to random Polish
@adamczyk@pol.social avatar

Ale powiem Wam, że jak czytam, jak Dehnel jebie Matczaka na fejsie, to aż mi się cieplutko na serduszku robi!

Dziękuję panie Jacku, aż se zaraz kupię na hałdę tego Faulknera, co pan na nowo ostatnio przetłumaczył, tego chyba nawet nie czytałam jeszcze.

adamczyk,
@adamczyk@pol.social avatar

@enkiusz Tutaj: https://www.facebook.com/share/p/ktGt7XYHmiSkaXjC/

Polecam również komcie, bo Matczak przyszedł polemizować oczywiście. XD

adamczyk, to random Polish
@adamczyk@pol.social avatar

Ponieważ dzisiaj jest Dzień Matki, ja od 3.5h sprzątam, i jeszcze muszę ogarnąć kuchnię, łazienkę i przedpokój, to przypomniał mi się tekst, który napisałam 6 lat temu do razemowej gazetki o pracy.

Jest wkurwiony i długi, w sensie, jeszcze ze dwa tutki mi potrzebne, żeby go wkleić. Żeby nie było, że nie ostrzegałam.

No i wszystkiego najlepszego dla wszystkich Mam. Jesteście nadludźmi, każda jedna z Was zasługuje na pomnik. W kraju, w którym 55% kobiet uważa, że zakładanie rodziny to zły pomysł (badania z 2022 r., zgapiłam z mema ADT), bycie matką to jest bohaterstwo. Ukłony!


(1)

Kiedy byłam dzieciakiem i ktoś pytał, czym zajmują się moi rodzice, odpowiadałam “Moja mama nie pracuje.” Nie odprowadzała mnie rano do szkoły w dzikim pędzie, żeby zdążyć do biura, nie wychodziła wieczorem na nocne dyżury, nie siedziała zamknięta w pokoju tłumacząc czy redagując teksty. Nie pracowała. W przeciwieństwie do mojego taty, który co rano o 8 meldował się w fabryce, przez 8 godzin programował bazy danych z łożyskami tocznymi, po 17 wracał do domu, zmęczony ciężkim dniem pracy i mógł już do wieczora nie podnosić się z kanapy. No chyba, że akurat był kryzys i żeby nas utrzymać, przez kilka godzin musiał dodatkowo programować bazy danych z używaną odzieżą.

adamczyk,
@adamczyk@pol.social avatar

(2)

Mama w czasie, kiedy nie pracowała, zajmowała się domem. Prała. Sprzątała. Gotowała. Najczęściej kilka dań każdego dnia, bo ja byłam wybredna, a mój brat miał problemy z żołądkiem. Zmywała. Piekła ciasta. Bo lubiliśmy ciasta. Gotowała jedzenie dla psa. Chodziła z nami do lekarza. Leczyła nas ziołami, okładami z kapusty i syropem z cebuli. Odrabiała z nami lekcje. Chociaż właściwie nie tylko z nami, z połową dzieci z naszej klatki schodowej. Robiła też połowie dzieci z naszej klatki schodowej bańki, lewatywy i napary z ziół na wszystkie możliwe dolegliwości. Czytała z nami książki. Zawsze była zaangażowana w nasze szkolne sprawy, jeździła z moją klasą na wycieczki szkolne, karmiła kanapkami naszych kolegów i koleżanki w czasie matur. Zajmowała się rachunkami, wszystkimi domowymi finansami, sprawami, które trzeba było załatwić w urzędach, sądach, u notariusza. Robiła wszystkie zakupy. Rozwiązywała problemy sercowe, nie tylko moje, ale i moich przyjaciółek. Szyła ubrania dla mnie i dla moich lalek. Robiła mojemu bratu na drutach swetry, takie, żeby wyglądał trochę jak Kurt Cobain. Prasowała. Odprowadzała i odbierała nas z zajęć karate. Organizowała domowe lekcje z angielskiego dla nas i jeszcze kilkorga zaprzyjaźnionych dzieci. Organizowała też wszystkie rodzinne święta i uroczystości. Pamiętam wigilie, na których w naszych dwóch pokojach z kuchnią mieściło się prawie trzydzieści osób. Mama zajmowała się cateringiem, sprzątaniem, wszystkim.

Nie pracowała.

adamczyk,
@adamczyk@pol.social avatar

(3)

Czy kobiety, które pracują zawodowo, w domu robią mniej niż robiła moja mama? Niekoniecznie. Często okazuje się, że partnerski podział obowiązków wciąż jest fikcją i kobieta po wykonaniu płatnej pracy zawodowej wchodzi do kolejnej pracy. Jak pokazują badania: pracy na cały etat. Kobiety na pracach domowych spędzają tygodniowo ponad 45 godzin więcej niż mężczyźni. Mężczyźni wciąż w pracach domowych raczej POMAGAJĄ - dobrowolnie, sporadycznie i oczekując nie tylko pochwał, ale i bardzo konkretnych poleceń. Podstawowe czynności, które pozwalają każdemu człowiekowi nie umrzeć z głodu, nie zarosnąć brudem i funkcjonować jako akceptowalna część społeczeństwa wciąż domyślnie spoczywają na barkach kobiet. Od kobiet wymaga się ciągłej gotowości do podjęcia prac domowych, pracy emocjonalnej, pracy seksualnej. Kobieta nie tylko ma utrzymać dom, ale ma też dbać o dobre samopoczucie mężczyzn wokół siebie. Ma być zawsze uśmiechnięta, zadowolona, pogodna, gotowa do poprawiania atmosfery i łagodzenia obyczajów. Do tego stopnia, że nawet obcy mężczyźni na ulicy czują się uprawnieni do domagania się od obcych kobiet uśmiechów. “Obowiązek małżeński” wciąż dla wielu kobiet ma wymiar raczej powinności niż przyjemności. Do tej pory wiele osób (w Polsce to ponad 20%) nie uznaje istnienia gwałtu małżeńskiego - wciąż panuje przesąd, że kobieta w związku zawsze musi być gotowa na seks z partnerem i nie może mu tego seksu odmówić. Chociaż nie tylko partner ma prawo do kobiecej seksualności. Naszą atrakcyjność ma prawo głośno ocenić na ulicy każdy.

adamczyk,
@adamczyk@pol.social avatar

(4)

Tak zdefiniowana jest społeczna norma i to jak kobiety ją spełniają wciąż jest podstawowym kryterium ich oceny. To, jak wykonują pracę seksualną, emocjonalną, opiekuńczą, domową. Kobiety, które nie dbają o to, czy podobają się przypadkowym mężczyznom spotykają się z agresją. Kobiety, które odmawiają dbania o kruche męskie ego - spotykają się z agresją. Kobiety, które nie chcą być matkami lub odmawiają opieki swoim starszym czy schorowanym rodzicom - spotykają się z agresją. Podwójne standardy są tutaj oczywiste. Ponad 90% mężczyzn zostawia swoją partnerkę, kiedy urodzi się dziecko z niepełnosprawnością. Nie spotyka ich z tego powodu żaden społeczny ostracyzm. Podobnie mężczyzn, którzy nie interesują się losem swoich starszych schorowanych rodziców. Mężczyzn, którzy nie spełniają wyśrubowanych do niemożliwości standardów piękna z okładek kolorowych pism.

Dla kobiet niewidzialna praca jest wciąż nieodwołalnym obowiązkiem. Jedyny sposób, żeby w społecznie akceptowalny sposób być kobietą, to pokornie godzić się na jej wykonywanie.

Moja mama zawsze powtarza, że rezygnacja z kariery zawodowej to był jej wybór, jej decyzja, że tak się z tatą umówili. Bardzo chciałabym, żeby mogli się umówić inaczej.

adamczyk, to random Polish
@adamczyk@pol.social avatar

Wyhodowałam pleśń na serze edamskim. Czy to już serowarstwo?

#chujowapanidomu

adamczyk, to random Polish
@adamczyk@pol.social avatar

Natomiast jeśli łakniecie wątków głęboko zakorzenionych w rzeczywistości, zwłaszcza rzeczywistości polskiej nauki, to polecam Wam wyprawę na FB i rajd po ostatnich postach na fanpeju "Instytut Teologiczny im. Pustynnego Demona", gdyż tam trwa relacja z inby tysiąclecia.

Otóż profesor chemii z AGH, solidny uczony z legitnym dorobkiem, postanowił strollować polski system punktowania czasopism naukowych. Wymyślił sobie współautora z Turkmenistanu, który dzięki dostępowi do archiwum KGB w Aszchabadzie wsparł go w pisaniu artykułu o tym, że papaj kolekcjonował zapałki. Artykuł oczywiście opublikowany w recenzowanym czasopiśmie naukowym, milion punktów ministerialnych, jak do tego doszło, nie wiem.

Czytam i wyję ze szczęścia od wczoraj.

adamczyk, to random Polish
@adamczyk@pol.social avatar

Dzisiaj pani z obrazka niżej obchodzi 182 urodziny, pani z obrazka po lewej 38 i z tej okazji życzę nam obu, żeby to całe mentalne dziaderstwo świata wreszcie utonęło w szambie, dziękuję uprzejmie, do widzenia.

I tak, umawiam się już z ziomkiem na ten tatuaż z Mamusią Muminka z koktajlem Mołotowa w łapce, uważam, że to jest piękny pomysł na prezent urodzinowy, taki symbol pań w średnim wieku, które już mają kurwa dosyć tego pierdolenia.

Dziękuję, polecam się, jadę do konia Baryły.

Grafika od Lewackiej Szmaty, można sobie zamówić taką na kubku albo t-shircie, polecam również.

adamczyk, to random Polish
@adamczyk@pol.social avatar

O borze zielony, wydawało mi się, że ten ostatni przebój artysty Hoziera (który jest przepięknym mężczyzną) to jest jakieś romantyczne memłanie, tymczasem jak sobie posłuchałam uważniej, to on tam śpiewa, że jesteś słodka jak winogrono, może gdybyś posiedziała w beczce, to bym na ciebie poczekał.

Kocham tego pana bardzo. 🖤

adamczyk, to random Polish
@adamczyk@pol.social avatar

A zrobię se ten latarnik wyborczy, chuj, może tym razem mi wreszcie wyjdzie PSL!

🙃🍀

adamczyk,
@adamczyk@pol.social avatar

ueeeeeeee, znowu to samo wyszło, bez sensu. nawet w MTBI mi za każdym razem co innego wychodzi, a tu zawsze to samo, Konfederacja na samym końcu, PSL nawet 50% nie uzbierał, nuda.

adamczyk, to random Polish
@adamczyk@pol.social avatar

Ja tu mam umieranko na obolałą macicę, a facet przyszedł gazomierz wymieniać. Nie wierzę.

https://youtu.be/9pdSH8944sQ?si=mC2ipg2CdRfpX8jy

adamczyk, to random Polish
@adamczyk@pol.social avatar

Jeśli wpierdolicie się w dziurę w ziemi na parkingu w pięknym mieście Kielce i potem przez trzy dni boli Was kolano, to polecam udać się na zabieg wymiany wkładki domacicznej. W ogóle zapomnicie, że macie jakieś kolana. Przynajmniej tak długo, jak czujecie, że Wam Wasz ulubiony ginekolog wszystkie trzewia poprzestawiał...

Po więcej porad medycznych śledźcie moje konto, polecam się, buziaczki.

adamczyk, to random Polish
@adamczyk@pol.social avatar

Skoro i tak jestem tego 11 czerwca w Krakowie w pracy, to może sobie kupię bilet na ten koncert Toola, co? Drogi fchuj oczywiście, ale za nocleg i tak już zapłaciłam, to w sumie jakbym miała zniżkę. 😁

adamczyk, to random Polish
@adamczyk@pol.social avatar

Nie ma papieru toaletowego w jednorożki, jak ja mam być teraz poważną i dorosłą osobą bez papieru toaletowego w jednorożki, ja się pytam?!

adamczyk, to random Polish
@adamczyk@pol.social avatar

ej, oglądacie Eurowizję?

adamczyk, to random Polish
@adamczyk@pol.social avatar

Żeby nie było, że olewam korespondencję od ministerstwa cyfryzacji! Poszłam sobie zrobić zdjęcie do dowodu!

Wszystkiego wesołego przy piomteczku!

adamczyk, to random Polish
@adamczyk@pol.social avatar

Oglądałam niedawno ten ostatni standup Hannah Gadsby, ostatni tzn. z zeszłego roku. I potem mi się oczywiście w różnych miejscach zaczęły pokazywać inne komediantki, też śmieszne, chociaż to Hannah jest u mnie absolutnie bezkonkurencyjną królową.

No i mam taką chyba w sumie bardzo smutną konkluzję, że żeby kobieta mogła robić naprawdę śmieszne żarty, to musi przejść na etap, kiedy ma totalnie wyjebane na to, co myślą o niej faceci. I że to się nie wydarza przed 35tym rokiem życia. W sensie nie da się po prostu, to są dekady, które są potrzebne, żeby przepracować sobie tę patriarchalną tresurę.

Niesamowite, jak to się koreluje z tym wciąż niezwykle popularnym pomysłem, że kobieta po 30tce, to powinna się położyć z kotem do trumny i co najwyżej tam w ciszy szydełkować, nie?

  • All
  • Subscribed
  • Moderated
  • Favorites
  • anitta
  • thenastyranch
  • rosin
  • osvaldo12
  • GTA5RPClips
  • love
  • Youngstown
  • slotface
  • khanakhh
  • everett
  • kavyap
  • mdbf
  • DreamBathrooms
  • ngwrru68w68
  • megavids
  • magazineikmin
  • InstantRegret
  • normalnudes
  • tacticalgear
  • cubers
  • ethstaker
  • modclub
  • cisconetworking
  • Durango
  • provamag3
  • tester
  • Leos
  • JUstTest
  • All magazines