Pojawiła się* polska powieść otagowana przez samą autorkę jako "solarpunk". Mowa o "Thino'pai" Adrianny Biełowiec. Szczerze mówiąc, po tej grafice na początku miałem wrażenie, że to vanity, ale po sprawdzeniu wydawnictwa wydaje się legitne. Osobiście, nie ciągnie mnie do wilkołaków w kosmosie, ale solarpunkowe inspiracje w polskiej powieści z pewnością warto odnotować.
Muszę niestety podlinkować posta na Facebooku, bo autorka w pewnym momencie stwierdziła, że nie będzie aktualizować strony i przenosi całą aktywność na fejsbuczka i instagrama.
Na fejsbuczkowej grupie "Polska fantastyka" spytałem autorkę, co solarpunkowego jest w tej książce, i odpowiedziała tak:
"Technologie są zrównoważone i przyjazne środowisku, ogólnie większość akcji ma miejsce w lesie, jak i ważną rolę odgrywają zwierzęta, mają nawet własne święto. Miasta są zintegrowane z ekosystemem planety, dużo jest w nich ogrodów i zbiorników wodnych, mają charakter polis albo osiedli, zarządzają swoimi zasobami, jak i wymieniają się dobrami z innymi. Za sprawą automatyzacji i sieci neuronowych ludzie nie muszą pracować, ale mimo to większość chce to robić. Dom można sobie kupić za pensję po 2-3 miesiącach pracy, a postawić go w piętnaście minut. Ogólnie człowiek nie szkodzi planecie. Ludzie potrafią odtwarzać dowolne wymarłe gatunki, jak i projektować nowe, co jednak nie stanowi zagrożenia dla środowiska. Solarpunkowe elementy stanowią tło fabularne, ozdobę, nie są głównym wątkiem powieści."
*- no właśnie, według posta premiera książki w e-booku była 20.02, natomiast na stronie wydawnictwa nie widzę żadnej wzmianki. Na fejsbuczku wydawnictwa pojawia się tylko informacja o tym, że szukają recenzentów dla tej książki.
Add comment