Rozmawiam z koleżankami z pracy w recepcji, na temat kolejek oczekujących do specjalistów. Wiecie jak długa jest kolejka do psychiatry dzieci i młodzieży na NFZ w firmie, w której pracuję?
Nie dziwi mnie aktualny stan psychiatrii świadczonej w ramach NFZ. Maksymalnie 12 zł za pacjenta. Jaka płaca taka praca, no chyba że lekarz ma serce.
Dzisiaj podczas pierwszej wizyty u psychiatry, która powinna być wizytą diagnostyczną udzielono mi wizyty konsultacyjnej. Zebranie wywiadu medycznego polegało na wymienieniu wszystkich leków (leczę się prywatnie). Usłyszałam, że w "wiejskich warunkach nie mam jak prowadzić oddziaływań terapeutycznych. Nie pomogę w zaburzeniach odżywiania. Mogę zaproponować inne leki". KONIEC WIZYTY.
94.11 Psychiatryczna ocena stanu psychicznego [NIE został przeprowadzony wywiad: brak wywiadu odnośnie objawów depresji oraz brak oceny nastroju, napędu, afektu, myśli i tendencji samobójczych oraz objawów i cech psychozy],
94.29 Psychiatryczne leczenie biologiczne [TAK zmiana farmakoterapii nad, którą muszę się zastanowić dysponując zasobami swojej wiedzy]
94.131 Wywiad przed przyjęciem na leczenie [TAK sama go przeprowadziłam],
94.12 Rutynowa wizyta psychiatryczna [TAK, ale powinna to być wizyta diagnostyczna].
Na tą chwilę nie zmieniam obecnego dawkowania z uzyskaną prawie całkowitą odpowiedzią kliniczną. Co do kwetiapiny muszę się zastanowić. Jest to neuroleptyk i nie jest niczym nadzwyczajnym w stosowaniu go jako lek nasenny, jednakże mirtazapina oddziałuje dodatkowo na receptor α2 wspomagając escitalopram.