Każda potężna biba kończy się proporcjonalnie potężnym kacem; każdy kolorowy sen bolesnym przebudzeniem. Hipisowskie fantasmagorie zrodziły nieokreśloną, mglistą, nieuchwytną nadzieję na Nie- Wiadomo-Co. Oniryczne, ciężkie od narkotyków Lato Miłości okazało się utopijnym, naiwnym epizodem: Ery Wodnika jak nie było, tak nie ma i trudno po prawdzie sądzić, by miała ona kiedykolwiek nadejść. Sen zakończył się wraz z Woodstock, śmiercią Wielkich tamtej epoki, rozpadem The Beatles, praską wiosną, paryskim majem, triumfem czerwonych w Wietnamie, słowem - istnym pochodem wydarzeń smutnych, głupich, tragicznych, nadętych i niepotrzebnych. Wmanewrowani bezwiednie w politykę, długowłosi zasiali w dodatku nasiona, które wydały pod koniec stulecia zatrute owoce politycznej poprawności, feminizmu i innych tego typu bałwaństw. #punk#punkrock#hippie
Add comment